Recenzja kultowego filmu ostatnich tygodni
Edukacja seksualna nawet w chwili obecnej stanowi swego rodzaju tabu. W licznych krajach Zachodu na stałe znalazła się w szkołach, ale także i tam spotyka się z głośną krytyką oraz sprzeciwem osób twierdzących, że niszczy ona psychikę małych dzieci i źle wpływa na ich rozwój. Jeżeli w XXI wieku wywołuje ona tak duże kontrowersje, to z łatwością można sobie wyobrazić, jak patrzono na nią kilkadziesiąt lat temu. W kraju takim jak PRL takie zagadnienia były praktycznie nie do ruszenia. A jednak, znalazła się osoba która zdołała uczynić w tej kwestii naprawdę wiele. Była nią Michalina Wisłocka, wielka propagatorka edukacji seksualnej w Polsce Ludowej. Film „Sztuka Kochania” został poświęcony właśnie tej słynnej postaci.
W rolę Michaliny Wisłockiej wcieliła się Magdalena Boczarska. Film bardzo ciekawie ukazuje życie głównej bohaterki, będąc również obrazem czasów, w których przyszło jej żyć. Nie zabraknie w nim śmiesznych czy wzruszających momentów, ale jasno mówi również o tym, że Wisłocka musiała radzić sobie w swojej działalności z licznymi przeszkodami.
Film Marii Sadowskiej jak najbardziej zasługuje na uwagę. Bez względu na to, jakie jest nasze podejście do edukacji seksualnej – trzeba oddać honor Wisłockiej choćby tylko za odwagę i nieustępliwość w walce z opresyjnym systemem.