Problem z wodą w kolanie
Woda w kolanie to potoczne określenie do wysięku w stawie kolanowym. Powstaje on w wyniku urazu, przeciążenia bądź choroby. Błona maziowa wówczas rozpoczyna produkcję zbytniej ilości płynu stawowego, powodując widoczny obrzęk w okolicy kolana. Taki objaw powinien być jak najszybciej skonsultowany z lekarzem i nie należy go w żadnym wypadku bagatelizować.
Objawy wysięku w stawie kolanowym
Woda w kolanie najczęściej objawia się charakterystycznym obrzękiem, powiększeniem i bólem stawu kolanowego podczas wykonywania ruchów. Bywa, że ból może się ten zintensyfikować, że poruszanie się będzie niemal niemożliwe. Wyprostowanie czy zgięcie nogi podczas tej dolegliwości jest niemożliwe. Bywa, że osoba doznająca tego uszkodzenia ma wrażenie luźnego i niestabilnego stawu. Tak najczęściej się dzieje w momencie urazu więzadła lub tkanki chrzęstnej. Może pojawić się również zaczerwienienie oraz poczucie ciepła w tym miejscu. Po urazie mechanicznym na skórze występują również zasinienia.
Przyczyna pojawienia się wody w kolanie
Woda w kolanie jak już wspomniano może pojawić się po doznanym urazie, przeciążeniu, a także może być objawem choroby. Mowa tutaj o zapaleniu kaletki maziowej, dnie moczanowej, zapaleniu kości, torbieli Bakera, zapalenia stawów oraz guzy w okolicy kolana lub pod nim. Najczęściej na tę dolegliwość zapadają osoby, które aktywnie uprawiają sport, głównie sportowcy intensywnie pracujący na stawach kolanowych. Są nimi piłkarze, narciarze, biegacze czy kolarze. Problem ten może pojawiać się również u otyłych i z nadwagą.
Leczenie wysięku w stawie kolanowym
Leczenie najczęściej polega na przeprowadzeniu punkcji kolana. To zabieg odciągnięcia nadmiaru płynu za pomocą strzykawki. Jest to mało odczuwalne dla pacjenta, ponieważ jest wykonywane przy znieczuleniu miejscowym. W przypadku podejrzenia dna moczanowej lub infekcji, płyn wysyła się do badań. Gdy woda pojawiła się po urazie mechanicznym, pacjent zostaje wysłany na rehabilitację. Uprawianie sportu jest wówczas niemożliwe i niezalecane.
